Nie ma tu klas, nie ma zadań domowych. Uczniowie pracują z nauczycielami indywidualnie. Zespół Szkół nr 6 im. Krystyny Bochenek to szkoła inna niż wszystkie. Mieści się w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka.
Szkoła w GCZD działa od początku istnienia szpitala. Uczy się tam ok. 200 dzieci. Zajęcia trwają cały rok, również w wakacje. Uczniowie są podzieleni na grupy: przedszkolaki, uczniowie klas 1-3, 4-6, uczniowie gimnazjum oraz liceum. Zajęcia odbywają się w świetlicach na poszczególnych oddziałach szpitala. Dzieci chore obłożnie mogą natomiast liczyć, że nauczyciel będzie z nimi pracował przy łóżku w sali chorych. Takich uczniów jest ok. 30 proc.
– Programowo niczym nie różnimy się od klasycznych szkół. Realizujemy ministerialny program, również ten przedszkolny, pracujemy z tymi sami podręcznikami co dzieci zdrowe, omawiamy te same lektury. Część małych pacjentów trafia do GCZD na wiele tygodni, a nawet miesięcy. Dla nich lekcje w szpitalu to jedyna szansa, by po powrocie do zwykłej szkoły nie mieć zbyt wielkich zaległości – podkreśla Anna Jóźwik- Wabik, dyrektor ZS nr 6.
Różnic w porównaniu do zwykłych szkół jest jednak sporo. Nie ma tradycyjnych klas, uczniowie, nawet jeśli wspólnie przebywają w świetlicy podczas lekcji, pracują z nauczycielami indywidualnie. Zajęcia odbywają się popołudniami, kiedy w szpitalu skończą się obchody i konsultacje medyczne. Uczniom nie zadaje się tradycyjnych prac domowych. Niska wydolność wysiłkowa dzieci spowodowana operacjami, zabiegami, nasileniem choroby czy nawet zwykłe złe samopoczucie – każda z tych sytuacji jest normalna w szpitalu. Dlatego ilość i intensywność zajęć jest dostosowana do potrzeb i możliwości uczniów-pacjentów.
Jak mówi dyrektor Anna Jóźwik-Wabik, edukacja to tylko jedno z zadań szkoły mieszczącej się w szpitalu. – Jesteśmy również po to, by choć częściowo zmniejszyć stres związany z pobytem w szpitalu. Nauczyciele, podręczniki, lekcje – to namiastka normalności dla tych dzieci. Nauka w szpitalu jest pomostem pomiędzy czasem przed hospitalizacja a etapem po szpitalu.
Anna Jóźwik-Wabik zwraca też uwagę na rolę, jaką szkoła i nauczyciele pełnią w relacjach z rodzicami chorych dzieci. – Jesteśmy dla nich codziennym wsparciem, zastępcami na czas nieobecności w szpitalu, a nawet powiernikami. Bywa i tak, że rodzice szukają w nas sojuszników w relacjach z lekarzami. Staramy się tego unikać, ale równocześnie bardzo dbamy by szanować uczucia rodziców.
W GCZD jest grupa dzieci, która bardzo rzadko lub nawet w ogóle nie jest odwiedzana przez rodziców. Pochodzą z rodzin dysfunkcyjnych. To kolejne wyzwanie dla szpitalnych pedagogów. – Dla tych dzieci jesteśmy nie tylko nauczycielami, ale i opiekunami, „ciociami” i „wujkami”. Często są to naprawdę bliskie relacje – mówi Anna Jóźwik- Wabik.
Zespół Szkół nr 6 im. Krystyny Bochenek, jak każda placówka szkolna, 1 września inauguruje kolejny rok szkolny. Po tradycyjnym nabożeństwie nauczyciele spotkają się z uczniami, by omówić plan zajęć. W rocznicę rozpoczęcia II wojny światowej nie zabraknie też tematyki historycznej oraz związanej z szeroko rozumianym bezpieczeństwem.