Paweł Herda samotnie przeszedł 500 km Głównym Szlakiem Beskidzkim. Podczas wędrówki zbierał środki na zakup wyposażenia dla oddziału onkologii w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. W najbliższą środę 31 lipca Paweł spotka się z małymi pacjentami szpitala i opowie o swojej niesamowitej wyprawie.
Marsz Pawła rozpoczął się 22 czerwca w Ustroniu. Przez całą wędrówkę trwała zbiórka środków na zakup specjalistycznych pulsoksymetrów dla oddziału onkologii w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. – Wyprawę dedykowałem dzieciom z chorobą nowotworową, a w szczególności leczącym się na oddziale, na którym przez dwa lata sam walczyłem z guzem mózgu. Wtedy wygrałem z nowotworem – mówi Paweł.
Paweł przez 2 tygodnie przeszedł ok. 500 km. Swój marsz zakończył 6 lipca w Wołosatem, gdzie czekała na niego narzeczona i przyjaciele. Jak mówi, to były bardzo intensywne 2 tygodnie. – Chciałbym się podzielić wrażeniami i zdjęciami z mojej samotnej wyprawy zarówno z wszystkimi, którzy mi kibicowali, jak i z dziećmi leczącymi się w GCZD w Katowicach. Pragnę też wyrazić moją wdzięczność dla tych, którzy dołączyli do zbiórki na zakup sprzętu medycznego dla Oddziału Onkologii, Hematologii i Chemioterapii.
– Pamiętam pierwsze spotkanie z Pawłem i od razu między nami zaiskrzyło. Porwał nas swoją historią, pasją życia, entuzjazmem i pomysłem na wielowymiarowe wsparcie dzieci z chorobą nowotworową. Zarówno my, jak i dzieci, potrzebowaliśmy takiego bohatera – wspomina Mariola Czernohorska, dyrektor operacyjny Fundacji ISKIERKA, która wspierała Pawła podczas całej wędrówki.
Spotkanie Pawła Herdy z pacjentami Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka odbędzie się w środę 31 lipca w Sali z Sercem (I. piętro). Początek o godz. 14. Podczas spotkania ogłoszona zostanie finalna kwota zebrana podczas wędrówki Pawła. Po spotkaniu na „Sali z Sercem” Paweł uda się na oddział onkologiczny, gdzie spędzi czas z małymi pacjentami.